Wszystko, co prezydent Donald Trump powiedział o filmie „The Apprentice”

Film „The Apprentice” z Sebastianem Stanem w roli młodego Donalda Trumpa wywołał poruszenie zarówno w Hollywood, jak i Waszyngtonie, od czasu swojej premiery w maju 2024 r. na Festiwalu Filmowym w Cannes.
Dzięki temu filmowi Stan i jego partner z planu Jeremy Strong zdobyli swoje pierwsze nominacje do Oscara za role, odpowiednio, Trumpa i nowojorskiego prawnika Roya Cohna.
Historia opowiada o Stanie jako młodym Trumpie w latach 70. i 80. – wówczas ambitnym biznesmenie – który zaprzyjaźnia się z wpływowym prawnikiem i politycznym „naprawiaczem” Cohnem. Rozkwitająca przyjaźń Cohna i Trumpa zajmuje centralne miejsce w filmie, gdy przyszły prezydent zwraca się do Cohna o osobiste i zawodowe wskazówki podczas budowania swojego imperium nieruchomości.
Trump wyraził niezadowolenie z filmu i sposobu, w jaki jego osoba została w nim przedstawiona, a jego zespół zagroził podjęciem kroków prawnych przeciwko filmowi.
Stan, Strong i reżyser filmu Ali Abbasi odpowiedzieli na komentarze Trumpa na temat filmu.
Przeczytaj poniżej, co Trump powiedział o filmie i jaka była reakcja twórców filmu.
Trump nazywa „The Apprentice” filmem „fałszywym” i „bezklasowym”
Premiera filmu „The Apprentice” odbyła się po raz pierwszy na 77. Festiwalu Filmowym w Cannes 20 maja 2024 r., a w październiku film trafił do szerszej dystrybucji kinowej w USA.
W porannym wpisie w mediach społecznościowych 14 października ówczesny kandydat na prezydenta Trump skrytykował film, odrzucając jego wiarygodność — w szczególności sposób przedstawienia jego osoby — i wyrażając nadzieję, że film, który nazwał „fałszywym i pozbawionym klasy”, nie odniesie sukcesu kasowego.
„To tania, oszczercza i politycznie odrażająca robota siekiery, dokonana tuż przed wyborami prezydenckimi w 2024 r., mająca na celu zaszkodzić Największemu Ruchowi Politycznemu w Historii naszego kraju: 'UCZYNIĆ AMERYKĘ PONOWNIE WIELKĄ!'” – napisał wówczas.
Odniósł się również do ukazania w filmie jego związku z pierwszą żoną, nieżyjącą już Ivaną Trump, z którą był żonaty od 1977 do 1990 roku. Film przedstawia zaloty pary i późniejsze pogarszanie się związku oraz zawiera scenę gwałtu opartą na zeznaniach rozwodowych Ivany Trump z 1990 roku, w których oskarżyła swojego męża o rzekome zgwałcenie jej raz. Ivana Trump wycofała się z zarzutu , do którego odniesiono się również w biografii z 1993 roku „Lost Tycoon: The Many Lives of Donald J. Trump” autorstwa Harry'ego Hurta III, przy wielu okazjach przed jej śmiercią w 2022 roku. Prezydent Trump zaprzeczył zarzutowi gwałtu, mówiąc w oświadczeniu wydanym w czasie publikacji „Lost Tycoon”, że zarzut ten był „oczywiście fałszywy”.
„Moja była żona, Ivana, była miłą i cudowną osobą, a ja miałem z nią świetne relacje aż do dnia jej śmierci. Autor tego stosu śmieci, Gabe Sherman, nędzarz i beztalencik, który od dawna jest powszechnie dyskredytowany, wiedział o tym, ale postanowił to zignorować” – napisał prezydent Trump w swoim październikowym poście w mediach społecznościowych.
Zespół Trumpa grozi podjęciem kroków prawnych przeciwko „The Apprentice”Według wielu doniesień, w maju 2024 r. zespół kampanii Trumpa zagroził podjęciem kroków prawnych przeciwko filmowi.
„Złożymy pozew, aby zająć się jawnie fałszywymi twierdzeniami tych udających filmowców” – powiedział Steven Cheung, ówczesny rzecznik kampanii Trumpa, który został dyrektorem ds. komunikacji Białego Domu, gdy Trump objął urząd na drugą kadencję w styczniu, w oświadczeniu dla Variety w tamtym czasie. „Te śmieci to czysta fikcja, która sensacyjnie przedstawia kłamstwa, które zostały dawno obalone”.
„Ten 'film' jest zwykłym złośliwym zniesławieniem, nie powinien ujrzeć światła dziennego i nie zasługuje nawet na miejsce w dziale z filmami do kupienia bezpośrednio na DVD w sklepie z tanimi filmami, który wkrótce zostanie zamknięty. Jego miejsce jest na śmietniku” – czytamy w oświadczeniu.
Według Variety , prawnicy Trumpa wysłali w maju do twórców filmu list z żądaniem zaprzestania działalności, mając nadzieję na zablokowanie jego dystrybucji w USA
W odpowiedzi na list producenci filmu oświadczyli magazynowi Variety: „Film jest uczciwym i wyważonym portretem byłego prezydenta”.
Producenci dodali: „Chcemy, żeby wszyscy to zobaczyli i wtedy podjęli decyzję”.
Sebastian Stan odpowiada na krytykę Trumpa
Gwiazda filmu Stan odpowiedział na krytykę i groźby Trumpa w wywiadzie dla podcastu „Fresh Air” stacji NPR z Terry Gross w lutym.
„Jeśli film jest po prostu tak nieistotny, to dlaczego w ogóle wymagał takiej reakcji z jego strony?” Stan odpowiedział, gdy zapytano go o reakcję Trumpa na film.
„Być może dlatego, że prawda boli, a w tym filmie jest coś prawdziwego, a jedną z tych rzeczy jest zapewne to, że on nie lubi, gdy ktoś inny przypisuje sobie zasługi za to, jaki jest” – kontynuował.
Stan odniósł się również do wpisu Trumpa w wywiadzie dla On Demand Entertainment 15 października podczas BFI London Film Festival.
„To rozczarowujące” – powiedział wówczas. „Myślę, że niepokojące jest również to, jak łatwo rzuca takimi okropnymi słowami. Ale jest to również bardzo przewidywalne – jest tak negatywny i po prostu nadal chce dzielić ludzi, ponieważ wtedy czuje, że ma jakiekolwiek znaczenie”.
W wywiadzie udzielonym na początku tego miesiąca dla New York Times Stan nazwał swoją kreację Trumpa „dobrze stworzoną postacią zbudowaną z gniewu i lat represji”.
Spekulował również na temat niezadowolenia Trumpa z filmu, sugerując, że „jednym z problemów, jakie prawdopodobnie miał z filmem, jest to, że naprawdę pokazuje on oportunistyczną ewolucję tej osoby”.
Stan stwierdził, że obawy związane z drażliwością tego filmu stały się oczywiste, gdy stwierdził, że nie może znaleźć partnera do dyskusji na temat filmu w ramach cyklu Actors on Actors w magazynie Variety, w którym gwiazdy rozmawiają ze sobą o swoich filmach.
„Nie mogłem znaleźć innego aktora, który zrobiłby to ze mną, ponieważ oni bali się iść i rozmawiać o tym filmie, więc nie mogłem tego zrobić” – powiedział na pokazie w listopadzie, rozmawiając z Abbasim, który ponownie opublikował wideo w mediach społecznościowych. „To nie wskazuje na nikogo konkretnego, po prostu nie mogliśmy przejść obok publicystów, którzy ich reprezentowali”.
Magazyn Variety podał, że nie udało mu się nawiązać współpracy ze Stanem i innym aktorem w projekcie.
Jeremy Strong komentuje komentarze Trumpa
W październiku, po wpisie Trumpa na temat filmu, Strong powiedział BBC, że czuje się w „nieco niepewnej i nieco niebezpiecznej” sytuacji.
„Sztuka ma mówić prawdę władzy. Nie robimy tego często z konsekwencjami. Widmo konsekwencji ciąży na mnie” – powiedział.
Strong twierdził również, że pisarz Gabriel Sherman był obiektem gróźb śmierci i antysemickiej nienawiści po wpisie Trumpa.
W wywiadzie dla Variety na początku października Strong nazwał film „filmem o Frankensteinie”, ponieważ przedstawia on postać współczesnego Trumpa stworzoną przez Cohna.
„To film o potworach. To film o Frankensteinie. Opowiada o stworzeniu potwora przez innego potwora” – powiedział wówczas.
Reżyser „The Apprentice” odpowiada na komentarze TrumpaReżyser „The Apprentice” Abbasi odpowiedział na krytykę filmu przez Trumpa na kanale X 14 października 2024 r.
„Dzięki za odpowiedź @realDonaldTrump” – napisał wówczas. „Jestem dostępny, aby porozmawiać dalej, jeśli chcesz. Dzisiaj jest ciężki dzień z dużą ilością prasy dla #TheApprentice, ale być może będę mógł do ciebie zadzwonić jutro”.
Abbasi opowiedział także o swojej reakcji na komentarze Trumpa z października w podcaście CBC „Q With Tom Power”.
„Muszę powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego jest taki zły… [Próbujemy] przedstawić go w ludzki sposób, w złożony sposób z wieloma niuansami, z dużą troską. Więc myślę, że spodziewałem się listu z podziękowaniami lub czegoś takiego” – powiedział.
ABC News